Opowiem swoją historię, postaram się krótko
Pierwsza zmiana pjawiła się we włosach, kiedy miałam 15 lat. W rodzinie dziadek chorował na ł, więc większych wątpliwości nie było. Wizyta u dermatologa, potwierdzenie i dermovate na dzień dobry. Pomogło, potem zmiany wróciły i tak w kółko. Z głowy przeniosły się na uszy i łokcie, nie duże te zmiany, ale jednak były. I tak przez kilka lat, znikały, pojawiały się. Kiedy zaszłam w ciążę ustąpiły całkowicie, niestety nie na długo. Jakieś 2 miesiące po porodzie, pani ł powróciła, zmiany były większe niż dotychczas. Dodatkowo na dłoniach zrobiły mi się wypryski z białym płynem w środku, na dodatek strasznie swędzące. Po odstawieniu dziecka od piersi udałam się do dermatologa i na dłonie dostałam Novate i tabletki Dynid, a na ł Laticort do uszu, cocois, szampon Purichtilium do włosów i Protopic do twarzy, ale tylko na 5 dni. Do nawilżania ciała Balneum Optiderm, bo uczulenie mam też na nogach, to podobno nie łuszczyca i muszę zrobić testy chemiczne oraz wyniki z krwi. Ot i cała historia, rozpisałam się trochę a miało być krótko