Dla mnie szampon czy on z dziegciem czy bez, pozostaje środkiem myjącym. Co prawda po szmponie dziegciowym łuska wolniej narastała, ale za to skóra była wysuszona i sciagnieta. Może przy systematycznym nawilżaniu jeszcze... może... Dla mnie dziegć to tylko w formie leczniczej, czyli ze znacznym składem procentowym, czyli Cocois 12%, ewentualnie i to polecam prodermina na eucyrynie ze stężeniem 20%, a szampon wspomagajaco.
Wszzystkie te medylamenty należy nakładac na skórę głowy gdzie nie ma już łuski, czyli najpier złuszczenie a później maść, chociaz po jednym i drugi łuska tez złazi.